Szary...

Cześć


    Dzisiaj o książkach które stały się hitami a filmy na ich podstawie cóż... to już inna kwestia.


    Tak, tak ja też je mam w swojej kolekcji. I wiecie co? nie żałuje.  Nabyłam je dużo wcześniej niż wybuchła światowa moda na Szarego. Dlaczego ?? Z czystej ciekawości. Penie odezwa się głosy, że to książki dla zgnębionych w domu mamusiek . Ok. sama jestem mamuśką oczywiście daleko mi do zgnębienia a książki czytałam jednym tchem.  I to wcale nie jest zasługo scen opisanych bardzo mocno. To zasługa akcji, uczuć, sensu bycia takim jakim jest Szary.Bo tak naprawdę to nie jest tylko książka o BDSM.  Ja widziałam tam raczej człowieka który został skrzywdzony  szukał siebie. A wiadomo szukanie siebie i definiowanie własnej osoby bywa trudne, zwłaszcza, gdy start mieliśmy nie za ciekawy.
    Jest jeszcze jeden akcent w książce który utkwił mi w pamięci. To walka o miłość, o te prawdziwą, wielką bezwarunkową miłość. To książka wbrew wszystkiemu o dążeniu do takiej zwykłej potrzeby kochania i bycia kochanym.To potrafi człowieka zaprowadzić na skraj ale potrafi tez z tego skraju zawrócić. 
   Więc jeżeli ktoś chce poszukać miłości w świecie zapewne obym wielu z nas, chce zmierzyć się może ze swoimi fantazjami , a może chce  po prostu się odprężyć nie wnikając w drugie dno książek to jest to pozycja w sam raz dla niego. 


Pozdrawiam Blondynka :)))


Komentarze

Popularne posty