....smok?.....
Cześć
Właśnie skończyłam czytać koleją książkę, dlatego na świeżo chce się z Wami podzielić moimi odczuciami.
Nie jest to książka bezpośrednio z mojej biblioteczki, ale po jej lekturze chyba sobie ją zakupię. Fajnie mieć wokół siebie innych maniaków czytania i wymieniać się z nimi swoimi ulubionymi formami literackimi, tematami książek czy ogólnie pasjami. Tak własnie z obcej biblioteczki (dziękuje G ) w ręce me trafił ten okaz.
Wampiry, smoki jest to coś co jak pisałam w którymś z pierwszych postów lubię. Lubię o nich czytać, poznawać ich genezę, mity, stawać się częścią świata w którym niepodzielnie rządzili. Co do wampirów to czysto teoretycznie a co do smoków to żałuje że nie ma ich w takiej postaci jak w legendach, ale na smoki przyjdzie pora. :D
Vlad Țepeș, lub Vlad Drăculea; to postać jak najbardziej realnego wojewody Wołoszczyzny który zasłynął ze swego okrucieństwa. Jest to pierwowzór znanego nam Hrabiego Draculi. Książka bardzo zgrabnie łączy w sobie rys historyczny czasów panowania wojewody z powszechnymi legendami, pieśniami dotyczącymi Draculi. Przemierzymy razem z autorką Rumunię, Anglię, USA, Bułgarię. Francję i wiele innych krajów w których to historia o krwiopijcy jest nadal bardzo żywa. c
Fikcyjne postaci przemieszczające się w przeszłość, będące teraźniejszością z myślą o przyszłości wprowadzają nas w nastrój poszukiwań. Chce się czytać jeszcze by zobaczyć jak historia się rozwinie i jak zakończy. Nie jest to nudna opowiastka rodem z pewnej sagi o świecących w słońcu wampirach ale umieszczona w realiach XV wieku i doskonale pokazująca sposób myślenia również współczesnych ludzi historia władzy, miłości, religii i zwykłego człowieka.
Jeżeli więc chcesz poznać trochę rysu historycznego a zarazem przeżyć niesamowita przygodę z kłami w tle to książka jest dla Ciebie.
Pozdrawiam Blondynka :)))
Komentarze
Prześlij komentarz