Na czasie...

Cześć

     Jak pisałam w poprzednim poście czytałam bardzo trudna książkę. Ponieważ historia którą opisuje dzieje się współcześnie warto po tę pozycję sięgnąć.


     To mój pierwszy dokument. Jakoś w książkach nie przepadałam za tego typu literaturą. Jednak patrząc co się dzieje postanowiłam sięgnąć do źródła. 
     Jest to zapis rozmów ze szmuglerami działającymi na przełomie lat 90 i współczesności na terenach od Afryki po Europę. Wypowiadają się na temat schematu działania przemytników. Padają zatrważające liczby. Nie tylko w ilości osób nielegalnie przekraczających granicę ale i zarobków bossów. 
      Czytając tę pozycję przecierałam oczy ze zdumienia. nie byłam w stanie uwierzyć ile osób jest zamieszanych w tę działalność. Jak to jest świetnie działająca maszyna, która nawet gdy jeden z trybików nie zadziała to na jego miejsce już jest kilka następnych. Ci ludzie to fantastyczni stratedzy biznesmeni ludzie niesamowicie inteligentni. 
       Po drugiej stronie barykady mamy historie młodych ludzi chcących zmieni swoje życie, bardzo często ryzykując je lub tracąc cały rodzinny majątek. To w szczególności młodzi mężczyźni uciekający przed reżimami (co dla mnie dziwne kobiet w książce w ogóle nie ma na statkach jako uciekinierki- niestety nie podano dlaczego) do wg. nich lepszego Europejskiego świata. Niestety nie podają co się później z nimi dzieje,gdy dotrą do któregoś z krajów Europejskich.,
     Lata 2010-2013 kiedy te rozmowy są prowadzone to okres przewrotów i wzmożonego przypływu ludności imigranckiej na wsypy włoskie oraz brytyjskie.  Ja jestem daleka od oceny przyczyn takiego zdarzenia od strony politycznej, jednakże opisy przepraw, traktowanie tych ludzi przez szmuglerów jest dla mnie nie do zrozumienia. Uważam, że każdy w swoim kraju powinien czuć się bezpiecznie i aby ludzie tacy jak ci wymienieni w książce nie mogli zarabiać takich kwot i rozwijać przestępczej siatki.


Pozdrawiam
Blondynka :)))
     

Komentarze

Popularne posty